sobota, 27 lipca 2013

"Przyjaciele" Ubuntu

   Canonical - samo z siebie życzliwe ludziom - ma wrogów, czujących się zagrożonych jego pięknym rozwojem. Jednak nawet najpotężniejsi mają za krótkie ręce (jak pokazała historia niesławnego UEFI), aby dosięgnąć Marka Shuttlewortha.



   Wrogie działania rzadko są jawne (jak włamanie na Forum Ubuntu), najczęściej mają nawet pozór troski o Ubuntu.
   Czasem jest tak niebezpiecznie, że aż śmiesznie: Salvadhor, rozreklamowany autor związany z Mintem - dystrybucją niby ulepszającą Ubuntu - tak na przykład, zatroskany o Ubuntu, radzi zainstalować program nieautoryzowany przez Canonical:
   "Co do instalacji, to zdania mogą być podzielone. Program z niewiadomych przyczyn nie znalazł się w repozytoriach, czy też nawet PPA na Launchpadzie. Pozostaje ręczne pobranie i zainstalowanie paczki (bez konieczności kompilacji)..."
   Rozczulająca szczerość i troska! Paczka już jest nawet gotowa, i tylko nie wiedzieć dlaczego zachwalanego programu nie ma w repozytorium Ubuntu.
   Czasem "przyjaciel" gra rolę pierwszej naiwnej. Oto przykład, jak niezwykle czynny redaktor, Łukasz Schmidtke, bezkrytycznie radzi instalować w Ubuntu niekanoniczne oprogramowanie:
   "...narzędzie ap-hotspot autorstwa kolegów z webupd8.org. ...Otwórz terminal i wydaj polecenie, które doda repozytorium nilarimogard/test..."
   W istocie WebUpd8 to jeden człowiek - one man, Alin Andrei - który robi wszystko: pisze, testuje, zarządza itp. I oczywiście, według własnej opinii, robi to lepiej niż Canonical:
   "WebUpd8 posiada PPA. Aby ułatwić czytelnikom zainstalować różne aplikacje, które nie są dostępne w oficjalnych repozytoriach Ubuntu (lub, dla których wersja dostępna w repozytoriach Ubuntu jest zbyt stara), WebUpd8 utrzymuje PPA (personal package archives). Pakiety w WebUpd8 są zawsze testowane i są zwykle dobrze zapakowane, w przeciwieństwie do wielu innych pakietów dostępnych na Launchpadzie." 
   Łukasz Schmidtke tego nie wie? Witryna redagowana przez niego ma tytuł Ubuntu-pomoc.ORG. W istocie bliższy prawdy byłby nadtytuł: Metodyczne Psucie Ubuntu.
   Ale może tacy "przyjaciele" Ubuntu są bezinteresowni? Może nie robią nic złego?
   Odpowiedź na te pytania daje Ding Zhou, niegdysiejsza gwiazda Ubuntu, w wywiadzie danym Billowi Toulasowi:
   "Canonical rezygnuje m.in. z Ubuntu Tweak w ich dystrybucji jako aplikacji domyślnej. Co to znaczy? Czy jest jakiś rodzaj ryzyka dla niedoświadczonych użytkowników, którzy chcą dostosować swój system za pomocą Ubuntu Tweak? 
   Zgadza się. Bo w poprzedniej wersji Ubuntu Tweak, kiedy włączyłem do niego popularne PPA, nie byłem w stanie zapewnić, aby wszystkie PPA były bezpieczne, i Ubuntu Tweak miał kilka problemów." 
   Więc można rozpoznać wilka w owczej skórze. Jednym z wyróżników jest zachwalanie programów spoza Centrum oprogramowania Ubuntu.
   Ale jest i inne kryterium: stosunek do Canonical. Oto jak Salvadhor nie może ukryć radości z krzywdy wyrządzonej fundacji Marka Shuttlewortha:
   "Ubuntuforums.org trafione
   Dnia 20 lipca w godzinach wieczornych miało miejsce skuteczne włamanie na popularne forum ubuntuforums.org. Strona skupiająca wokół siebie użytkowników Ubuntu z całego świata i będąca potężną bazą informacji o tej dystrybucji, została spacyfikowana przez nieznanych sprawców, którzy umieścili na stronie gustowny obrazek a w zamian zabrali dane 1.8 mln kont. W ręce sprawców wpadły loginy, hasła użytkowników oraz ich adresy e-mail." 
   Satysfakcja jakby uczestnika włamania!  
   Bywaj zdrów, "przyjacielu"! Z wrogami Canonical poradzi sobie samo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz