wtorek, 22 maja 2012

Centrum oprogramowania Ubuntu i inne

   Wśród problemów technicznych Linuksa (a jest ich trochę w tym nowoczesnym, wciąż modernizowanym systemie) trafiają się czasem problemy polityczne. Można je rozpoznać na przykład w zagadnieniach normalizacji - masakrowaniu formatu ODF przez organizację Gatesa - przedstawionych przez Remigiusza 'iRem' Modrzejewskiego w notce Microsoft ODFrunął:
   "Gdy w maju 2006 roku format OpenDocument uzyskał certyfikat ISO, powoli zaczęły podnosić się głosy wyrażające potrzebę implementacji standardu. Microsoft długo milczał, a gdy już przemówił, był daleko za konkurencją. Podczas gdy świat implementował normę ODF 1.1, Office 2007 miał obsługiwać tylko standard ISO, a więc starszą wersję (1.0). Pod koniec kwietnia 2009 r. Microsoft wydał Service Pack 2 do Office'a 2007, który wzbogacił go o obsługę normy, i tu niespodzianka, normy w wersji 1.1! Można było przypuszczać, że Microsoft poszedł po rozum do głowy, ale tak się jednak nie stało.
   Korzystając z nowego Office'a użytkownik mógł się przekonać, że działanie Microsoftu było zwykłym sabotażem i działaniem pod publikę. Dokumenty generowane przez ten pakiet były tak naprawdę hybrydą specyfikacji ODF i własnościowego Office OpenXML-aW ten sposób Microsoft dodał "wsparcie" dla neutralnego formatu, który można było odczytać wyłącznie w ich własnym oprogramowaniu." 
   Istotę problemów politycznych Linuksa przedstawia zarząd niemieckiego miasta Freiburg. Jak podaje Mateusz Zasuwik w notce Freiburg wycofuje się z OpenOffice.org:

   "Niemieckie miasto Freiburg wycofuje się z użytkowania OpenOffice'a, otwartoźródłowego pakietu biurowego, a także zapowiada powrót do własnościowego oprogramowania. Jako przyczynę niepowodzenia podaje się brak wsparcia dla otwartych standardów ze strony innych lokalnych, regionalnych, federalnych i europejskich administracji. Jest to główna przyczyna fiaska projektu... Miejski departament IT przez ostatnie kilka lat systematycznie prosił niemiecką i europejską administrację o stosowanie formatu ODF do elektronicznej wymiany dokumentów. Miejscy pracownicy cywilni musieli stawić czoła zbyt wielu problemom z interoperacyjnością, odbierając i obsługując dokumenty przysłane przez ich administracyjnych odpowiedników w innych jednostkach administracji, które były zapisane we własnościowym formacie producenta... Władza na wszystkich szczeblach ignoruje ODF." 
   To wszystko jest zrozumiałe. Oficjalnym - chociaż niepisanym, niekonstytucyjnym - państwowym systemem komputerowym jest MS Windows (z MS Word etc.) Tak jak mówi się o sojuszu ołtarza i tronu, można mówić o urzędowych oknach komputerowych (czasem okratowanych, albo z lustrami weneckimi zamiast szyb). Dlatego rządy są nieme, głuche i ślepe na problemy informatycznej niepodległości i bezpieczeństwa. W konsekwencji kody produktów Microsoftu są ukryte, zamknięte dla publiczności. Zawirusowanie systemu Windows - jak mętna woda, w jakiej dobrze łowi się ryby - jest wynikiem tego zamknięcia. W tym środowisku spotykają się przestępcy i tajniacy, ich arbitrem jest władza. Ten tercet doskonale uzupełnia się i egzystuje. Takie jest życie. 
   Linux krytykuje i podważa - nawet tylko samym swoim istnieniem - ten monopolistyczny, nieludzki, marnotrawny i pasożytniczy układ. Nie trzeba więc skarżyć się na dyskryminację, narzekać i załamywać rąk. Nadal należy robić to, co umiemy i czego jesteśmy pewni: pielęgnować największą cenność Linuksa - wolność, otwartość i bezpieczeństwo systemu - oraz rozwijać oprogramowanie profesjonalne (w tym gry) jako fundamentalny element systemu. To jest głęboki, prawdziwy i dobry, sens życia.
   Ubuntu, wybijająca się edycja Linuksa - młody, kompletny i piękny system, łatwy w użyciu, sławny odpornością na włamania - też nie jest absolutem beztroski, oazą szczęśliwości w jakiej spotykamy wyłącznie ladies and gentlemen. Również w świecie Ubuntu (Linuksa) są tajniki, które należy obserwować i wnikliwie analizować. 
   Ryzykowne i wątpliwe, w istocie łamiące standardy bezpieczeństwa Linuksa, są jawne zachęty do głębokiej penetracji systemu - z pominięciem oficjalnych i wiarygodnych repozytoriów, użyciem Terminala oraz "Odpowiadając twierdząco na podchwytliwe pytania" (że w języku angielskim, o tym już autor nie informuje) - przez zwykłych użytkowników, co robi anonimowy "guru" na stronie o symptomatycznym tytule ".:przystajnik:. blog którego nie ma, czyli 404 sposoby na Linuksa..." w notce Psensor i rozgrzane stany świadomości:


   W codziennej pracy z Linuksem - oprócz radości z piękna i użyteczności - trzeba liczyć się nie tylko z bojkotem, ale i inwigilacją, i sabotażem. Takie jest życie.
   Niektóre blogi i niektóre wpisy o Ubuntu - czasem pozornie entuzjastyczne - należy zaliczyć do zaufanych inaczej. Po programy niezaufane, także informacje, jeśli już sięgać, to tylko wtedy gdy jest to konieczne, i to z nadzwyczajną ostrożnością i uwagą. Nie należy jednak wpadać w panikę, gdyż "ludzi dobrej woli jest więcej". Zaliczam do nich twórców Menedżera pakietów Synaptic, który należał do systemu do wersji 11.04 włącznie.    
   Od Ubuntu 11.10 jedynym oficjalnym - systemowym - źródłem oprogramowania jest Centrum Oprogramowania Ubuntu. Doświadczony użytkownik może jednak, z należytą ostrożnością, sięgać do innych zaufanych repozytoriów.

czwartek, 17 maja 2012

Preferencje programów startowych Ubuntu 12.04

   W Menu systemu (ikona kółka zębatego w prawym narożniku Panelu Unity) znajduje się pozycja Programy startowe... umożliwiająca uruchomienie niezbędnego programu, automatycznie po zalogowaniu się do Ubuntu 12.04.



    Po wybraniu tej opcji i naciśnięciu przycisku Dodaj ukazuje się okno Nowy program startowy, gdzie wystarczy wpisać nazwę wybranej aplikacji w polu Polecenie (Nazwę i Komentarz podaje się opcjonalnie według uznania użytkownika) i zatwierdzić polecenie naciśnięciem kolejnego przycisku Dodaj. Wybrane programy można zawieszać na czas startu odznaczeniem w oknie wyboru, albo usuwać na stałe przyciskiem Usuń. Przycisk Edycja służy do zmian opisu wskazanego programu startowego.
   Niektóre programy - na przykład Psensor - samodzielnie dodają się do listy Programów startowych, więc jeśli ich tam nie chcemy odpowiedni wpis należy odznaczyć.

poniedziałek, 14 maja 2012

Powiadamianie o nowych e-mailach w Ubuntu 12.04

   Mawia się - i zasadnie - że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Tak właśnie dotychczas nie umiem używać Evolution i Thunderbirda (dla mnie są to kombajny-kobyły). Albo... współpracują one zawodnie z programami poczt jakich używam. W sieci można spotkać takie opinie. Jak więc pilnie otrzymywać informacje o nadesłanej poczcie elektronicznej?    
   Z Centrum oprogramowania Ubuntu 12.04 można zainstalować program Powiadomienie e-mail (powiadomienie o nowych wiadomościach poczty e-mail). Instalacji programu można dokonać także z Terminala:

   sudo apt-get install mail-notification

   W oryginale program nazywa się Mail-notification (autorem jest Jean-Yves Lefort) i jest zaprojektowany do wyświetlania w obszarze powiadamiania Panelu GNOME, ale może być używany również w środowisku graficznym Xfce, KDE System Tray, jak i innych powłokach graficznych: można go zainstalować na stałe w obszarze powiadamiania Panelu Unity poprzez dopisanie do listy Programów startowych Ubuntu. O poczcie jaka nadeszła program informuje dźwiękiem i notką w wyskakującym oknie. Konfiguracja programu przedstawiona jest tutaj:


  Mail-notification w Unity jest tylko częściowo spolszczony.


    W przypadku problemów z Mail Notifier w Ubuntu 12.04 (a są), alternatywą jest starszy już - i raczej nie rozwijany, też mogący sprawiać problemy w Unity - program autorstwa Nicolasa Rouziera: Gnubiff. Nie jest spolszczony. Zawiera go Centrum oprogramowania Ubuntu. Można go też zainstalować poprzez Terminal:

   sudo apt-get install gnubiff

   Instalację i konfigurację programu przedstawia Adrian Nowak:


   Po uruchomieniu - może być dodany do programów startowych - ikona Gnubiffa ukazuje się na Pulpicie Unity (nie integruje się on z obszarem powiadamiania Panelu), domyślnie w lewym górnym narożniku. Można go przemieścić w dowolne miejsce Pulpitu poprzez zmianę współrzędnych: Preferences - Applet of Biff - Use geometry (zmiana +0+0 na +960+530 umieszcza ikonę Gnubiffa w prawym dolnym narożniku ekranu standardowego netbooka).

  
   Gnubiff jest rozkosznie staroświecki graficznie i wymaga nie tylko spolszczenia. Szczegółowa informacja o konfiguracji Gnubiffa znajduje się na witrynie Linuxiarze.pl.
   Ponieważ konkurencyjny Popper wciąż nie jest zaktualizowany dla Ubuntu 12.04, praktycznie jedynym programem do powiadomień pocztowych jest Unity Mail autorstwa Dmitrija Szachraja. Program dostępny jest w Centrum oprogramowania Ubuntu, działa bezbłędnie (instaluje ikonę na Launcherze, wyświetla powiadomienia w wyskakującym oknie) ale ...wymaga konta Gmail.

środa, 9 maja 2012

GNOME Shell to ubezpieczenie Unity

   Unity i GNOME Shell to pozornie konkurencyjne powłoki GNOME, standardowego środowiska graficznego Ubuntu. Problem ten tak ocenia GregKoval:
   "Na horyzoncie pojawia się też domniemana konkurencja ze strony Ubuntu i Unity, która tak naprawdę konkurencję stanowi chyba tylko na papierze i sloganach komputerowych. Canonical nie ma w tej chwili jednak środków i zasobów ludzkich, aby zrezygnować z GNOME jako podstawy dla swojej powłoki graficznej. Popularyzacja obu środowisk będzie się odbywać po prostu tworząc bariery niechęci do wynalazków domniemanej konkurencji. Bariery, których w rzeczywistości nie ma i bariery, które zwykłego użytkownika, a zwłaszcza klienta, nie powinny interesować, bo ograniczają jego prawo wyboru.
   Cały konflikt pomiędzy Canonical, a deweloperami GNOME wydaje się dość dziwny. Najpierw deweloperzy GNOME dali wilczy bilet elementom Ayatana, które zostały stworzone specjalnie dla GNOME i na bazie których powstaje teraz powłoka Unity. Teraz GNOME samo promuje podobne dodatki w ramach GNOME Shell Extensions. Dziwne jest to, że pomimo niechęci do bałaganu w GNOME (który spowodował swego czasu jego wyrzucenie z najpopularniejszej dystrybucji tamtego okresu, czyli Slackware), deweloperzy zapominają, że społeczność wypromowała GNOME właśnie w opozycji do KDE, które zbudowane było wtedy na bazie komercyjnego QT. Dziś w obliczu niechęci nawet Debiana do GNOME, deweloperzy GNOME zapominają, że popularność tego środowiska zbudowana została na otwartości i współpracy pomiędzy różnymi dystrybucjami, a zwłaszcza Ubuntu, które chyba najwięcej zrobiło w kwestii jego popularyzacji, a nie promocji jednego zestawu oprogramowania związanego z jedną firmą."
    W istocie funkcjonalności obu nakładek są zbliżone, a ich statusu w Ubuntu 12.04 też nie dzieli przepaść. Ważką pozycję GNOME Shell w Ubuntu potwierdził niedawny Ubuntu Developer Summit:

http://www.omgubuntu.co.uk/2012/05/uds-q-summary-bye-bye-unity-2d-hello-gnome-shell-spin/

   GNOME Shell po zainstalowaniu w Ubuntu 12.04 - obok Unity, domyślnej powłoki graficznej dla tego najnowszego wydania Ubuntu - spełnia rolę szybkiego systemu ratunkowego na wypadek ujawnienia się błędu programowego Unity. A w istocie Unity - stosunkowo nowa nakładka graficzna Canonical dla środowiska GNOME - potrafi sprawić problemy niezawinione przez użytkownika.
   Gdy 8-go maja br. Unity przestało wyświetlać Panel (pasek górny) po oficjalnej aktualizacji Ubuntu 12.04, co trwało 48 godzin aż do kolejnej aktualizacji w dniu 10 maja, to właśnie przełączenie systemu na GNOME Shell - po restarcie komputera - pozwalało spokojnie pracować. 
   GNOME Shell zainstalować można według wskazania Tomasza Janusza:

http://www.tomick.pl/oprogramowanie/11-rzeczy-do-zrobienia-po-instalacji-ubuntu-12-04-niezbednik-uzytkownika/  

   Po instalacji, i ponownym uruchomieniu systemu, powinniśmy mieć na ekranie logowania - po kliknięciu na symbol graficzny Ubuntu - opcjonalny wybór kilku powłok graficznych (w moim przypadku - netbook ASUS - jest ich siedem), w tym Unity i GNOME Shell. Wybrana powłoka, będzie uruchomiana domyślnie przy włączaniu komputera tak długo, dopóki nie wskażemy przy logowaniu innej nakładki.
   Przy takiej konfiguracji Ubuntu 12.04 problemy błędów powłoki systemu łatwo ominąć - i naprawić, przy najbliższej aktualizacji oprogramowania przez Canonical - poprzez wybranie aktualnie niezawodnej nakładki graficznej na GNOME podczas uruchomiania komputera.