środa, 17 lipca 2013

Jak skompilować i zainstalować kod źródłowy w Linuksie


   To nietrudne - przekonuje Enock Seth.



   Po pobraniu i rozpakowaniu kodu źródłowego programu, sprawdza się zależności, to znaczy konfiguruje się pakiet (należy pozostawać w katalogu ze źródłami):

   Z kolei należy skompilować pakietem oprogramowania:

   W końcu można zainstalować program (w tym momencie trzeba mieć uprawnienia roota):

   Technicznie to wszystko nie wydaje się trudne, i w istocie nie jest. Trzeba tylko trochę poćwiczyć (na przykład rozpakowywanie skompresowanego pliku źródłowego lub instalowanie brakującego pakietu, jeśli konfiguracja kończy się niepowodzeniem). W internecie jest wiele stron na ten temat w języku polskim na przykład Linuksiarze.pl.
   Problem jest w zupełnie w czym innym.
   Nie każdy program o otwartym źródle jest godny zaufania. W wolnym świecie, obok przyzwoitej większości, też istnieją opętani żądzą władzy, ich tajne służby i głupcy, a także nie jest on wolny od zadeklarowanych złoczyńców. 
   Decyzje o instalowaniu obcego oprogramowania - spoza Centrum oprogramowania Ubuntu - należy podejmować nadzwyczaj rozważnie. Do instalacji obcego programu przymierzyć się trzy razy to za mało.
   Perłą w koronie Ubuntu - i fundamentem jego przewagi nad konkurencją - jest niezrównane bezpieczeństwo. To jest to, czym Ubuntu deklasuje Windows.
   Wystarczy zainstalować w Ubuntu jeden, jedyny podstępny program i całe sławne bezpieczeństwo Ubuntu jest zniweczone. I dlatego "przyjaciele" Ubuntu namolnie i metodycznie - obiecując cuda - zachęcają do instalacji programów spoza Centrum oprogramowania Ubuntu metodą "Kopiuj i wklej" z użyciem Terminala. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz