poniedziałek, 29 października 2012

MyUnity i Ubuntu Tweak: lepsze wyparte przez gorsze

   W Ubuntu 12.04 obie aplikacje były narzędziami systemowymi (domyślnymi), równorzędnymi elementami w Ustawieniach systemu.


   MyUnity wyróżnia się elegancją wyglądu i prostotą użycia. Korzysta się z niego intuicyjnie. Brak spolszczenia nie doskwiera.


   Ubuntu Tweak - autorstwa Ding Zhou - to raczej szwajcarski scyzoryk chińskiej jakości. Korzystanie z niego nie jest proste, wymaga dużej staranności. Użycie Ubuntu Tweak przez zwykłego użytkownika jest raczej podjęciem ryzyka (Ding Zhou: "...w poprzedniej wersji Ubuntu Tweak, kiedy włączyłem do niego popularne PPA, nie byłem w stanie zapewnić, aby wszystkie PPA były bezpieczne, i Ubuntu Tweak miał kilka problemów.") Nawet gdyby Ubuntu Tweak było przetłumaczone - a nie jest - wymagałoby instrukcji w języku polskim.
   W Ubuntu 12.04 - upublicznionym 18 października br. - nie ma już MyUnity. Usunięte zostało całkowicie, także z Centrum oprogramowania Ubuntu. Ubuntu Tweak stało się jedynym jawnym, oficjalnym narzędziem konfiguracyjnym Unity.
   Zespół MyUnity - zaskoczony ewolucją Unity i zamianą gconf na dconf - nie zdążył na czas przygotować wydania swej aplikacji dla Ubuntu 12.10.  
   Więc nazajutrz, 19 października, Ding Zhou (zwący się także Tualatrix Chou) ogłasza zamknięcie swego programu: The development of Ubuntu Tweak is stopped. Trzy dni później - 22 października - Ding Zhou zmienia zdanie: Thank you, Ubuntu Tweak will continue. A jeszcze trzy dni później - 25 października br. - żąda haraczu ("I’ve created the donate page"): New way to donate for Ubuntu Tweak.
   Ciąg dalszy nastąpi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz