niedziela, 21 lipca 2013

Dylematy Marka Shuttlewortha, to znaczy komputeryzacji

   Po zmodyfikowaniu i dostosowaniu do indywidualnego smaku, Ubuntu jest nadal jednym z najlepszych dostępnych systemów operacyjnych - Chris Jones.

   Psy szczekają, karawana idzie dalej (przysłowie arabskie).

   Tu nie idzie o polemiki - to jest dosyć oczywiste, że aktualnie liderem światowej informatyki jest Mark Shuttlewort, a właściwym sposobem postępowania otwarcie źródeł oprogramowania - ale o istotę rzeczy.
   Już widać, że to co nie udało się Microsoftowi - zunifikowanie komputerów i telefonów, a w istocie całej elektroniki - nie udaje się i Canonical. Problemem jest różnica architektur procesorów x86 i ARM. To bardzo poważny problem techniczny. Ta trudność wydaje się nie do przezwyciężenia, chociaż rozwiązanie z pewnością istnieje. Być może, jak zwykle, rozwiązań jest więcej.
   Inną ogromną barierą materialną jest niedostatek utalentowanych pracowników. Pomijając ograniczoność środków, jakimi dysponuje Mark Shuttleworth, problemem są zdolności ludzi, którzy pracują dla Canonical. Nie wszyscy pracownicy mają niezbędne predyspozycje. A przecież są i wrogowie, nie tylko opłacani przez konkurencję, ale i szczerze zawistni. Tutaj rozwiązania Mark Shuttleworth szuka w Carrier Advisory Group i w współpracy z władzami chińskimi. 
   Pytanie o rząd polski w tym kontekście, to jest zupełnie inna sprawa.
   Good luck, Mark! 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz